zgodnie z prawdą! Albo egzaminator, który by nas męczył tak długo, aż wypowiedzielibyśmy składnie tę część materiału, którą akurat najlepiej umiemy, a on, z ulgą i radością wpisałby nam pozytywną ocenę. Lub też idealny pracodawca, który dotąd by z nas wyciągał różne umiejętności i zdolności, aż nareszcie, uspokojony, mógłby z satysfakcją zaproponować nam pracę.<br>Powiesz Czytelniku, że nie ma takich adwokatów, egzaminatorów ani pracodawców. Nawet gdyby nie było, to być powinni, a te idealne postaci posłużą do tego, by poruszyć Twoją wyobraźnię w kierunku odkrycia Twojego Prawdziwego Autorytetu.<br>Zacznij od przyjrzenia się osobom, które przywołałeś przy okazji sytuacji, w których byłeś