parę kaczych jaj podsadzić pod kurę. Moglibyśmy na<br>niedzielę taką kaczkę upiec. Może zamienię się kiedyś z Marcową, dam<br>jej jakąś mniejszą gęś za kaczkę i upieczemy. Czasem trzeba coś<br>lepszego zjeść, żeby wiedzieć, jak inni żyją. Co my, gorsi? Albo niech<br>się uda znów kiedyś świnię zabić, to już schabu nikomu nie odstąpię. I<br>zrobimy. Dwa kilo tam pisze? Będę pamiętała. Na Boże Narodzenie<br>zrobimy. Daleko do Bożego Narodzenia? Na Wielkanoc zrobimy. Na Zielone<br>Świątki zrobimy.<br> Na tych pełnych gotowości chęciach wujenki Jadwini kończyło się<br>jednak i jedliśmy, co jedliśmy, żur, kartoflankę, kluski z serem, kaszę<br>z mlekiem, ze słoniną