pokazuje (jak w Poszukiwaniu Christy T.) w świetle mniej niż zwykle optymistycznym, albo gdy pozwala sobie (jak w późniejszych utworach, w rodzaju opowiadań Unter den Linden czy wspomniany Autoeksperyment) na, dość zresztą nieśmiałe, próby nowych rozwiązań fabularnych czy narracyjnych. Utrzymująca się na Zachodzie opinia o jej "wyłamywaniu się" z socrealistycznego schematyzmu jest zasadna dokładnie w tym samym stopniu, co jej fama jako rzekomej "dysydentki". Prawda, że jej zachowania polityczne mogły sprawiać wrażenie wręcz buntowniczych, ale tylko, gdy je przyłożyć do tła powszechnego typu zachowania jej NRD-owskich współobywateli. Prawda, że jako pisarka może się wydać niemalże awangardową nowatorką, ale tylko, gdy