Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
śladu w śnieżnej zamieci. Inny mężczyzna stracił życie przygnieciony ciężkim śniegiem w ogromnej lawinie. To bilans zaledwie pięciu dni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
W czwartek, 4 lutego ze schroniska w Pięciu Stawach dwójka turystów wyrusza z zamiarem wejścia na Kozi Wierch. Torują drogę w świeżym śniegu. Po nich ze schroniska wychodzi czworo młodych ludzi z Pułtuska. Nikomu nie wyjawiają swoich planów. Idą jednak po śladach poprzedników. W miejscu, gdzie woda z Wielkiego Stawu przebija się w stronę Siklawy, dziewczyna towarzysząca trzem chłopakom rezygnuje z dalszego marszu i zawraca do schroniska. Pozostała trójka idzie dalej, przypuszczalnie w stronę Zawratu, gdzie nie
śladu w śnieżnej zamieci. Inny mężczyzna stracił życie przygnieciony ciężkim śniegiem w ogromnej lawinie. To bilans zaledwie pięciu dni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.<br>W czwartek, 4 lutego ze schroniska w Pięciu Stawach dwójka turystów wyrusza z zamiarem wejścia na Kozi Wierch. Torują drogę w świeżym śniegu. Po nich ze schroniska wychodzi czworo młodych ludzi z Pułtuska. Nikomu nie wyjawiają swoich planów. Idą jednak po śladach poprzedników. W miejscu, gdzie woda z Wielkiego Stawu przebija się w stronę Siklawy, dziewczyna towarzysząca trzem chłopakom rezygnuje z dalszego marszu i zawraca do schroniska. Pozostała trójka idzie dalej, przypuszczalnie w stronę Zawratu, gdzie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego