Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
mógł dosięgnąć. Zdecydował się więc na rzecz karygodną - doskoczył do chwytu. I z kawałkiem ukruszonej skały w zaciśniętych palcach wylądował na plecach asekurującego go kolegi! Stracił przytomność. Zaraz ją odzyskał, ale doznał szoku. Partnerzy zabezpieczyli kolegę; dwoje pozostało przy nim, a trzeci zjechał na linie pod ścianę i pobiegł do schroniska zawiadomić Pogotowie.
Z Morskiego Oka wyruszył S. Janik wraz z trzema ratownikami. Dotarł do rannego i założył mu opatrunek. Asekurując pomógł wycofać się ze ściany dziewczynie, bardzo logicznie i spokojnie zajmującej się towarzyszem od chwili wypadku. Następnie, już po dotarciu na miejsce ekipy z Centrali pod przewodnictwem E. Strzebońskiego, opuszczono
mógł dosięgnąć. Zdecydował się więc na rzecz karygodną - doskoczył do chwytu. I z kawałkiem ukruszonej skały w zaciśniętych palcach wylądował na plecach asekurującego go kolegi! Stracił przytomność. Zaraz ją odzyskał, ale doznał szoku. Partnerzy zabezpieczyli kolegę; dwoje pozostało przy nim, a trzeci zjechał na linie pod ścianę i pobiegł do schroniska zawiadomić Pogotowie.<br>Z Morskiego Oka wyruszył S. Janik wraz z trzema ratownikami. Dotarł do rannego i założył mu opatrunek. Asekurując pomógł wycofać się ze ściany dziewczynie, bardzo logicznie i spokojnie zajmującej się towarzyszem od chwili wypadku. Następnie, już po dotarciu na miejsce ekipy z Centrali pod przewodnictwem E. Strzebońskiego, opuszczono
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego