Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
Ale - gdzie tam! Czy jej dali choćby parę minut spokoju?
Przecież i od tego obierania to się co chwila musiała
odrywać. To się Wicek ze Staśkiem od Kubasiowej
pobił, to Zośce Józiek bułkę odebrał, to Jasio,
który teraz dopiero zaczynał chodzić, rozciągał
się co parę kroków jak długi lub usiłował
ściągnąć na siebie garnek z gorącą wodą.


Adela musiała się co chwila zrywać, pocieszać, uspokajać,
rozdzielać klapsy i szturchańce.

Zdawałoby się więc, że na Lesznie, kiedy matka
zajmie się gospodarstwem, to Adela będzie mogła nareszcie
przemyśleć swoje myśli. Ale - dziwna rzecz! Im więcej
się ich przemyślało, tym więcej ich powstawało
i nie można
Ale - gdzie tam! Czy jej dali choćby parę minut spokoju? <br>Przecież i od tego obierania to się co chwila musiała <br>odrywać. To się Wicek ze Staśkiem od Kubasiowej <br>pobił, to Zośce Józiek bułkę odebrał, to Jasio, <br>który teraz dopiero zaczynał chodzić, rozciągał <br>się co parę kroków jak długi lub usiłował <br>ściągnąć na siebie garnek z gorącą wodą. <br><br><br>Adela musiała się co chwila zrywać, pocieszać, uspokajać, <br>rozdzielać klapsy i szturchańce. <br><br>Zdawałoby się więc, że na Lesznie, kiedy matka <br>zajmie się gospodarstwem, to Adela będzie mogła nareszcie <br>przemyśleć swoje myśli. Ale - dziwna rzecz! Im więcej <br>się ich przemyślało, tym więcej ich powstawało <br>i nie można
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego