przyznałam się nikomu i ściemniałam, że zgubiłam ten banknot, po ich minach widziałam, że mi nie wierzą. Nie mieści mi się w głowie, że koleś, który miał samochód i niezłe ciuchy, mógł wykręcić taki numer. Opowiedziałam wszystko mojej przyjaciółce, która mi radzi, żeby go odszukać na podstawie rejestracji samochodu i ściągnąć dług, ale wydaje mi się, że to nie ma sensu.<br>Aśka<br><br>To, że miał samochód, drogie ciuchy i wygląd Brada Pitta akurat mnie nie dziwi - oszust przystojny i zamożnie wyglądający prosperuje lepiej; gdyby był brzydki i biedny, to byś mu nie pożyczyła pieniędzy. Na zwrot gotówki raczej nie powinnaś liczyć