Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
się tobie przyśnić. A przy koniaku i porto i tak długo trzeźwy nie pozostaniesz.
Roześmieli się i szli teraz szybko ścieżką, rozjaśnioną światłami biblioteki, w której Julian rozpoznał sylwetkę de Beera. Akurat wstał od stołu i zwrócił się ku drzwiom, przez które weszło dwu nieznanych mu mężczyzn, ale właśnie służący ściągnął kotary i na dworze zrobiło się nagle bardzo ciemno. Olibisi ścisnęła Juliana lekko za rękę, pocałowała delikatnie w policzek, wbiegła do holu i zniknęła w półmroku schodów.
Przy drzwiach biblioteki Julian spotkał Amelię:
- Brydżyści już się niecierpliwią.
- Olibisi ma rzeczywiście wspaniały głos - odpowiedział od rzeczy Julian.
- Przyznam, że jest coś
się tobie przyśnić. A przy koniaku i porto i tak długo trzeźwy nie pozostaniesz.<br>Roześmieli się i szli teraz szybko ścieżką, rozjaśnioną światłami biblioteki, w której Julian rozpoznał sylwetkę de Beera. Akurat wstał od stołu i zwrócił się ku drzwiom, przez które weszło dwu nieznanych mu mężczyzn, ale właśnie służący ściągnął kotary i na dworze zrobiło się nagle bardzo ciemno. Olibisi ścisnęła Juliana lekko za rękę, pocałowała delikatnie w policzek, wbiegła do holu i zniknęła w półmroku schodów.<br>Przy drzwiach biblioteki Julian spotkał Amelię:<br>- Brydżyści już się niecierpliwią.<br>- Olibisi ma rzeczywiście wspaniały głos - odpowiedział od rzeczy Julian.<br>- Przyznam, że jest coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego