Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Niestety, jednak ludzie stąd odchodzą, budują się na dole... Cóż, z lasu to powstało, w las się obróci.
Nieco z boku ścieżki, za niewielką stodołą, poniżej ładnego stylowego domu, który wykupił na domek letniskowy "jakiś krakus" - widać ślady niedawnych wydarzeń. O wielkości drewnianego domu świadczy dziś jedynie kamienna podmurówka. Zamiast ścian i dachu pozostał jedynie popiół. Obok, jak niemy świadek pochyla się nad zgliszczami osmolony kikut drzewa... Kilka tygodni temu, w sobotni poranek biegała wokół trójka dzieci, a matka krzątała się gdzieś w obejściu. Wystarczyło trzy godziny, by stracili wszystko, czego się dorobili.
- To przed dziesiątą się zaczęło - wspomina do niedawna
Niestety, jednak ludzie stąd odchodzą, budują się na dole... Cóż, z lasu to powstało, w las się obróci.<br>Nieco z boku ścieżki, za niewielką stodołą, poniżej ładnego stylowego domu, który wykupił na domek letniskowy "jakiś krakus" - widać ślady niedawnych wydarzeń. O wielkości drewnianego domu świadczy dziś jedynie kamienna podmurówka. Zamiast ścian i dachu pozostał jedynie popiół. Obok, jak niemy świadek pochyla się nad zgliszczami osmolony kikut drzewa... Kilka tygodni temu, w sobotni poranek biegała wokół trójka dzieci, a matka krzątała się gdzieś w obejściu. Wystarczyło trzy godziny, by stracili wszystko, czego się dorobili.<br>- To przed dziesiątą się zaczęło - wspomina do niedawna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego