typowani z różnych kół. Oczywiście - stworzyli pewnego rodzaju siłę. Umieli się poświęcać, a przede wszystkim potrafili się zorganizować, by osiągnąć jakiś cel. Można było odnieść wrażenie, że skoro Komitet się tak udziela, to spycha na drugi plan Związek. Zwłaszcza przy organizacji uroczystości, np. odpustu. Wyniknęły wówczas konflikty albo inaczej, zaczęły ścierać się charaktery. Doszło do utarczek personalnych.<br>Myślę, że dzisiaj sytuacja się zmieni m.in. dlatego, że mamy nowy Zarząd. Poza tym jeśli to jest Komitet 600-lecia, to za rok mamy 600-lecie. A zatem później istnienie Komitetu staje pod znakiem zapytania. Oczywiście, może się przekształcić w jakiś komitet o