Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
bardziej zbrodnię). Biegnie bronić Zosi, którą zaczął ścigać Miętus (F 229) i "z radością [myśli] o wyjeździe", czując że Miętus nazbyt już rozzuchwalił chłopstwo (F 233). Słysząc strzały na postrach, podejmuje "decyzję natychmiastowej ucieczki" (F 235) i chcąc skłonić Walka do wspólnego wyjazdu, daje mu znów po gębie... ale przez ścierkę, żeby nie było słychać odgłosów rytualnego mordobicia! (F 239) A na dodatek - jakby chcąc wszystko zmącić - nie przestaje (od F 236) marzyć o Zosi!
Bohater działa więc jakby w zygzak i nieczytelnie - także dla siebie samego... W istocie nie zmierza on świadomie do żadnego wyraźnego celu. Szuka raczej, eksperymentuje - na
bardziej zbrodnię). Biegnie bronić Zosi, którą zaczął ścigać Miętus (F 229) i "z radością [myśli] o wyjeździe", czując że Miętus nazbyt już rozzuchwalił chłopstwo (F 233). Słysząc strzały na postrach, podejmuje "decyzję natychmiastowej ucieczki" (F 235) i chcąc skłonić Walka do wspólnego wyjazdu, daje mu znów po gębie... ale przez ścierkę, żeby nie było słychać odgłosów rytualnego mordobicia! (F 239) A na dodatek - jakby chcąc wszystko zmącić - nie przestaje (od F 236) marzyć o Zosi!<br>Bohater działa więc jakby w zygzak i nieczytelnie - także dla siebie samego... W istocie nie zmierza on świadomie do żadnego wyraźnego celu. Szuka raczej, eksperymentuje - na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego