Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
o, wiem z własnego doświadczenia, iż prędzej czy później przyjdzie Suzanne ze skruchą i uzna, że to ona była winna wywołaniu tej przykrej atmosfery. Nie jestem jednak w stanie wywołać czegoś tak wstrętnego. Można się samemu poniżać i nawet w poniżeniu znajdować niejaką satysfakcję. Poniżenie cudze wzbudza ohydę nie do ścierpienia.
Myślę, że nie ma żadnego wyjścia z tej sytuacji, że będziemy zmuszeni trwać wiecznie w czymś, co ze swojej natury jest wrogie trwaniu, i że właśnie na tym musi polegać piekło. Jest to coś bliźniaczo podobnego do tamtego siedzenia na ławce, ale podobne jak ręka jednego bliźniaka do nogi drugiego
o, wiem z własnego doświadczenia, iż prędzej czy później przyjdzie Suzanne ze skruchą i uzna, że to ona była winna wywołaniu tej przykrej atmosfery. Nie jestem jednak w stanie wywołać czegoś tak wstrętnego. Można się samemu poniżać i nawet w poniżeniu znajdować niejaką satysfakcję. Poniżenie cudze wzbudza ohydę nie do ścierpienia.<br>Myślę, że nie ma żadnego wyjścia z tej sytuacji, że będziemy zmuszeni trwać wiecznie w czymś, co ze swojej natury jest wrogie trwaniu, i że właśnie na tym musi polegać piekło. Jest to coś bliźniaczo podobnego do tamtego siedzenia na ławce, ale podobne jak ręka jednego bliźniaka do nogi drugiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego