Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
trochę pokryte łąkami i mokradłami. Czasem pasą się tutaj stadka owiec, ale właściwie jest to miejsce bardziej spacerowe, bywa też przystanią dla miłośników taniego wina i piwa. Tak naprawdę jednak niewielu docenia jej uroki, a szkoda. Uświadamiamy sobie to dopiero oglądając taką wystawę, jak ta w "Kolibie".
- Przecież to ta ścieżka na szczycie. A to drzewo rośnie tu, obok zagajnika - zgromadzeni na wernisażu odkrywali na nowo znane sobie miejsca. Okazuje się, że wystarczy wrażliwe oko obiektywu, by otaczająca nas rzeczywistość nabrała głębi, koloru, niepowtarzalnego klimatu.
Anna Łodziak fotografuje od ponad trzech lat. Pierwszą wystawę miała dwa lata temu w Muzeum Tatrzańskim
trochę pokryte łąkami i mokradłami. Czasem pasą się tutaj stadka owiec, ale właściwie jest to miejsce bardziej spacerowe, bywa też przystanią dla miłośników taniego wina i piwa. Tak naprawdę jednak niewielu docenia jej uroki, a szkoda. Uświadamiamy sobie to dopiero oglądając taką wystawę, jak ta w "Kolibie".<br>- Przecież to ta ścieżka na szczycie. A to drzewo rośnie tu, obok zagajnika - zgromadzeni na wernisażu odkrywali na nowo znane sobie miejsca. Okazuje się, że wystarczy wrażliwe oko obiektywu, by otaczająca nas rzeczywistość nabrała głębi, koloru, niepowtarzalnego klimatu.<br>Anna Łodziak fotografuje od ponad trzech lat. Pierwszą wystawę miała dwa lata temu w Muzeum Tatrzańskim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego