Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
podpalili Podlaski.
Stanęła też w ogniu chałupa Mazurka.
To było po północy.
Cała wieś objęta była czerwonym, trzęsąc ym się światłem.
Po śniegu biegały czarne cienie, dusił gorzki zapach. Było strasznie.
Zewsząd trzaskał ogień.
Ludzie uciekali zadyszani, nie mówili słowa do siebie, biegli nie wiadomo dokąd, bo na skrajach i ścieżkach karabiny maszynowe podcinały nogi biegnącym.
Stare kobiety, nie rozumiejąc wielu spraw, powynosiły święte obrazy i żegnały nimi ogień.
Gdzieś ktoś próbował wypuś cić z chlewa bydło, konie, prosięta lub odwiązać psa.
Nad chałupą Mazurka lataty w czerwonym dymie gołębie.
Tuląc się do nóg piszczał i wiercił się pies.
Mazurek, Miś
podpalili Podlaski.<br>Stanęła też w ogniu chałupa Mazurka.<br>To było po północy.<br>Cała wieś objęta była czerwonym, trzęsąc ym się światłem.<br>Po śniegu biegały czarne cienie, dusił gorzki zapach. Było strasznie.<br>Zewsząd trzaskał ogień.<br>Ludzie uciekali zadyszani, nie mówili słowa do siebie, biegli nie wiadomo dokąd, bo na skrajach i ścieżkach karabiny maszynowe podcinały nogi biegnącym.<br>Stare kobiety, nie rozumiejąc wielu spraw, powynosiły święte obrazy i żegnały nimi ogień.<br>Gdzieś ktoś próbował wypuś cić z chlewa bydło, konie, prosięta lub odwiązać psa.<br>Nad chałupą Mazurka lataty w czerwonym dymie gołębie.<br>Tuląc się do nóg piszczał i wiercił się pies.<br>Mazurek, Miś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego