Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
jego gość "mógł sprzymierzyć się przeciwko niemu z Miętusem i z Walkiem i cieszyć się jego pańskimi podrygami" (F 221-222). Taki więc z "Józia" krwawy bolszewik? Ale skąd: nie chce absolutnie dopuścić, aby zaraza "bra...tania się" spowodowała czyjąś krzywdę (a tym bardziej zbrodnię). Biegnie bronić Zosi, którą zaczął ścigać Miętus (F 229) i "z radością [myśli] o wyjeździe", czując że Miętus nazbyt już rozzuchwalił chłopstwo (F 233). Słysząc strzały na postrach, podejmuje "decyzję natychmiastowej ucieczki" (F 235) i chcąc skłonić Walka do wspólnego wyjazdu, daje mu znów po gębie... ale przez ścierkę, żeby nie było słychać odgłosów rytualnego mordobicia
jego gość <q>"mógł sprzymierzyć się przeciwko niemu z Miętusem i z Walkiem i cieszyć się jego pańskimi podrygami"</> (F 221-222). Taki więc z "Józia" krwawy bolszewik? Ale skąd: nie chce absolutnie dopuścić, aby zaraza "bra...tania się" spowodowała czyjąś krzywdę (a tym bardziej zbrodnię). Biegnie bronić Zosi, którą zaczął ścigać Miętus (F 229) i "z radością [myśli] o wyjeździe", czując że Miętus nazbyt już rozzuchwalił chłopstwo (F 233). Słysząc strzały na postrach, podejmuje "decyzję natychmiastowej ucieczki" (F 235) i chcąc skłonić Walka do wspólnego wyjazdu, daje mu znów po gębie... ale przez ścierkę, żeby nie było słychać odgłosów rytualnego mordobicia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego