Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Wreszcie jednak uległem. Ale teraz nie żałuję. Nie każdemu mężczyźnie w moim wieku dane jest przeżyć równie pasjonującą przygodę. Mógłbym powiedzieć - miłość, ale nie chcę się ośmieszać. Jesteś, Agnieszko, taka młoda! A ja? Starszy pan, któremu raczej wypadałaby poddać się rezygnacji i żyć wspomnieniami. O, właśnie. Niektóre z tych wspomnień ściśle związane są z tobą. Oświadczyłaś mi, że czujesz wewnętrzny imperatyw, aby mnie uczynić pierwszym swoim mężczyzną, że przemożna siła kazała ci spędzić tę noc ze mną. Wewnętrzny imperatyw. To ładnie powiedziane. Co prawda brzmi trochę antycznie. Że niby tak postanowiła Afrodyta albo któryś z innych bogów nieśmiertelnych. Nie będę się
Wreszcie jednak uległem. Ale teraz nie żałuję. Nie każdemu mężczyźnie w moim wieku dane jest przeżyć równie pasjonującą przygodę. Mógłbym powiedzieć - miłość, ale nie chcę się ośmieszać. Jesteś, Agnieszko, taka młoda! A ja? Starszy pan, któremu raczej wypadałaby poddać się rezygnacji i żyć wspomnieniami. O, właśnie. Niektóre z tych wspomnień ściśle związane są z tobą. Oświadczyłaś mi, że czujesz wewnętrzny imperatyw, aby mnie uczynić pierwszym swoim mężczyzną, że przemożna siła kazała ci spędzić tę noc ze mną. Wewnętrzny imperatyw. To ładnie powiedziane. Co prawda brzmi trochę antycznie. Że niby tak postanowiła Afrodyta albo któryś z innych bogów nieśmiertelnych. Nie będę się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego