Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
znów zaczął pracować.
Nie zabili go, a nawet opatrzyli rany. To mogło oznaczać, że prowadzą ich na publiczną egzekucję. Albo... Jeśli wkrótce pójdzie szturm na Daborę, to Biały Pazur nie zechce wystawiać swych najlepszych wojowników na pewną śmierć. A będzie przecież potrzebował wielu Cieni.
On, Magwer, sługa Szepczącego, pomocnik Liścia, sczeźnie na krzyżu z brzuchem rozoranym nie wojennym toporem, tylko nożem ze źle wygładzonego krzemienia. Umrze w zgiełku bitewnym, patrząc na walkę i męstwo, sam nie drgnąwszy nawet. On i wszyscy ci stłoczeni na wozie mężczyźni.
Pierwszy raz usłyszał o Cieniach, gdy był małym chłopcem. Ojciec mówił o bitwie nad Czarnym
znów zaczął pracować.<br>Nie zabili go, a nawet opatrzyli rany. To mogło oznaczać, że prowadzą ich na publiczną egzekucję. Albo... Jeśli wkrótce pójdzie szturm na Daborę, to Biały Pazur nie zechce wystawiać swych najlepszych wojowników na pewną śmierć. A będzie przecież potrzebował wielu Cieni.<br>On, Magwer, sługa Szepczącego, pomocnik Liścia, sczeźnie na krzyżu z brzuchem rozoranym nie wojennym toporem, tylko nożem ze źle wygładzonego krzemienia. Umrze w zgiełku bitewnym, patrząc na walkę i męstwo, sam nie drgnąwszy nawet. On i wszyscy ci stłoczeni na wozie mężczyźni.<br>Pierwszy raz usłyszał o Cieniach, gdy był małym chłopcem. Ojciec mówił o bitwie nad Czarnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego