Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
niego swoistą psychoanalizą i pomogła mu przetrwać.
Tricky stał się prekursorem muzyki trip-hop. Stworzył tę kategorię i pozostaje jej symbolem, bo jak nikt inny potrafi łączyć emocjonalne, ciężkie brzmienie gitar elektrycznych z hip-hopowymi beatami, tworząc niezwykłe, tajemnicze, mroczne pejzaże muzyczne. Historie, które rapuje swoim niskim, frapującym i niezwykle seksownym głosem, uzupełniają zmysłowymi wyznaniami wokalistki - muzy artysty (niegdyś Martina, obecnie Constanza Francavilla). Tricky nie tworzy muzyki łatwej ani przyjemnej. Nikogo nie kokietuje, do nikogo się nie wdzięczy. Sprawiał wrażenie, jakby na nikim i na niczym mu nie zależało.
Paradoksalnie, Tricky stał się gwiazdą mimo swojej woli. Jego albumy trafiały na
niego swoistą psychoanalizą i pomogła mu przetrwać. <br>Tricky stał się prekursorem muzyki trip-hop. Stworzył tę kategorię i pozostaje jej symbolem, bo jak nikt inny potrafi łączyć emocjonalne, ciężkie brzmienie gitar elektrycznych z hip-hopowymi beatami, tworząc niezwykłe, tajemnicze, mroczne pejzaże muzyczne. Historie, które rapuje swoim niskim, frapującym i niezwykle seksownym głosem, uzupełniają zmysłowymi wyznaniami wokalistki - muzy artysty (niegdyś Martina, obecnie Constanza Francavilla). Tricky nie tworzy muzyki łatwej ani przyjemnej. Nikogo nie kokietuje, do nikogo się nie wdzięczy. Sprawiał wrażenie, jakby na nikim i na niczym mu nie zależało. <br>Paradoksalnie, Tricky stał się gwiazdą mimo swojej woli. Jego albumy trafiały na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego