Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
na sen.

W nocy obudziło mnie niesamowite uczucie. To było uczucie śmierci. Nie da się tego opisać. Współtowarzysz z sali zacisnął ręce na mojej szyi, chcąc mnie najnormalniej w świecie udusić. Oczy wyszły mi na wierzch, zabrakło powietrza, a przez myśl przewinęło mi się całe życie podzielone na trwające ułamki sekund krótkie sekwencje. Znikąd nie było ratunku. Wierzgałem rozpaczliwie, lecz bezskutecznie. Nie mogłem się w żaden sposób wyswobodzić. Opisuję to rzecz jasna po fakcie i zdaję sobie sprawę, że żaden opis nie potrafi oddać grozy sytuacji, bo teraz, gdy to notuję, wygląda to tak, jakbym próbował się nad wszystkim racjonalnie zastanawiać
na sen.<br><br>W nocy obudziło mnie niesamowite uczucie. To było uczucie śmierci. Nie da się tego opisać. Współtowarzysz z sali zacisnął ręce na mojej szyi, chcąc mnie najnormalniej w świecie udusić. Oczy wyszły mi na wierzch, zabrakło powietrza, a przez myśl przewinęło mi się całe życie podzielone na trwające ułamki sekund krótkie sekwencje. Znikąd nie było ratunku. Wierzgałem rozpaczliwie, lecz bezskutecznie. Nie mogłem się w żaden sposób wyswobodzić. Opisuję to rzecz jasna po fakcie i zdaję sobie sprawę, że żaden opis nie potrafi oddać grozy sytuacji, bo teraz, gdy to notuję, wygląda to tak, jakbym próbował się nad wszystkim racjonalnie zastanawiać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego