właściciela o rzekomo przedziurawionej oponie (lub innej awarii), a gdy ten wysiada z auta - nieraz pozostawiając kluczyki w stacyjce - wsiadają do samochodu i odjeżdżają. Jest jednak sposób, aby uniknąć takiej bandyckiej prowokacji: autoalarm z funkcją antynapadową. W takim urządzeniu czujnik czasowy zezwala na normalną pracę silnika przez 30 do 50 sekund. Jeżeli system "protector car stop" nie zostanie w określonym czasie wyłączony ukrytym (znanym tylko właścicielowi) przyciskiem, nastąpi akustyczne ostrzeżenie, a następnie stopniowe zwalnianie pojazdu aż do całkowitego zatrzymania. Gdy samochód stanie, przez pół minuty wyje syrena alarmowa. A więc wyobraźmy sobie: w razie napadu spokojnie oddajemy kluczyki złodziejom i idziemy