Ciebie!<br>Dalsza historia to splot przedziwnych wydarzeń, na szczęście korzystnych dla mnie. Mieszkanie, w którym byłam uwięziona znajdowało się na parterze, a w łazience, w której się zatrzasnęłam było okienko. Niewielkie co prawda. Z wielkimi problemami, ale udało mi się przez nie wydostać na zewnątrz, na wolność. To wszystko trwało sekundy. Podczas gdy ja z wielkim trudem przedostawałam się przez ten otwór, ruscy wyważyli drzwi. Biegnąc do najbliższej budki telefonicznej i wzywając pomocy, usłyszałam strzał. Byłam za daleko, by kula mnie dosięgła. Gerard bardzo mi pomógł. Wybiegł za mną, ale tylko po to, by mi pomóc. Szczęśliwie wróciłam do domu. No