wiele więcej: jest chory, ale cierpienie fizyczne traktuje jako część swojej misji.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; Z LOURDES&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;60. rocznica lądowania aliantów w &lt;name type="place"&gt;Prowansji&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Spóźniony hołd&lt;/&gt;<br><br>60 lat temu oddziały aliantów wylądowały na wybrzeżach &lt;name type="place"&gt;Prowansji&lt;/&gt;. W desancie wzięło udział prawie pół miliona żołnierzy. Połowę stanowiły siły francuskiej armii kolonialnej, złożone głównie ze słynnych strzelców senegalskich i piechoty marokańskiej. &lt;name type="place"&gt;Francja&lt;/&gt; nigdy im się za to nie odwdzięczyła.<br>Dlatego na niedzielne obchody do &lt;name type="place"&gt;Tulonu&lt;/&gt; prezydent &lt;name type="person"&gt;Jacques Chirac&lt;/&gt; zaprosił kilkunastu szefów państw afrykańskich, które niegdyś stanowiły część francuskiego imperium kolonialnego.<br>Największe kontrowersje wzbudziła obecność prezydenta &lt;name type="place"&gt;Algierii&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Abdelaziza Butefliki&lt;/&gt;, który publicznie uznał harkisów walczących po stronie &lt;name type="place"&gt;Francji&lt;/&gt; w czasie