Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wątek wyeliminowano. Policja drepcze w miejscu i jest tylko jeden powód tego dreptania: nie wiadomo, kto miał w tym zabójstwie interes, a dopóki nie będzie wiadomo, dochodzenie nie ruszy z miejsca. Ale zabawmy się w tym miejscu w autora piszącego powieści kryminalne i postawmy hipotezę bardziej pasującą do amerykańskiego filmu sensacyjnego niż do naszej polskiej rzeczywistości. Oto zabójcą komendanta Papały jest człowiek, którego celem jest jedynie udowodnienie, że można dokonać zbrodni doskonałej. Najłatwiej byłoby oczywiście wyjść w nocy na ulicę i za pierwszym rogiem rozpłatać siekierą głowę przypadkowemu przechodniowi (lepszy byłby pistolet z tłumikiem). Ale nie byłoby z tego takiego rozgłosu
wątek wyeliminowano. Policja drepcze w miejscu i jest tylko jeden powód tego dreptania: nie wiadomo, kto miał w tym zabójstwie interes, a dopóki nie będzie wiadomo, dochodzenie nie ruszy z miejsca. Ale zabawmy się w tym miejscu w autora piszącego powieści kryminalne i postawmy hipotezę bardziej pasującą do amerykańskiego filmu sensacyjnego niż do naszej polskiej rzeczywistości. Oto zabójcą komendanta Papały jest człowiek, którego celem jest jedynie udowodnienie, że można dokonać zbrodni doskonałej. Najłatwiej byłoby oczywiście wyjść w nocy na ulicę i za pierwszym rogiem rozpłatać siekierą głowę przypadkowemu przechodniowi (lepszy byłby pistolet z tłumikiem). Ale nie byłoby z tego takiego rozgłosu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego