o co pytamy, jest jakoś przypadkowe, niekonieczne lub przynajmniej, że takim się nam przedstawia. Konieczność, absolut nie dopuszcza kwestionowania, z góry wyłącza sytuację pytania. Od stwierdzenia "a=a" nie wymagamy uzasadnienia. Jeżeli ktoś rozumie znaczenie symbolu "równa się", automatycznie ulega prawdzie, że cokolwiek równa się samemu sobie. Jeśli rzeczywistość jest sensowna, racjonalna, ulegająca naszym badawczym zapędom, to znaczy, iż gdzieś u jej fundamentu kryje się <hi>KONIECZNOŚĆ - COŚ</>, co nie może nie być, bo byłoby to największą sprzecznością. COŚ, co nie może nie być takie, jakie jest. <hi>COŚ</>, co jest, bo jest.<br>Filozofowie to <hi>COŚ</> nazywają Absolutem, a teologowie - Bogiem. Jam jest