Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
w krzakach: stojąc w szeregu, na lekko rozstawionych nogach, jakby zaparci w ziemię. Mocz nie odbija się od porcelitowych powierzchni pisuarów czy kibli, tylko mocnym, zdrowym, wielkim strumieniem wali w glebę, żłobiąc w niej koleiny.
Ktoś znowu beka, inny już strząsa wacka, żeby schować go do rozporka. Każdy pamięta mądrościową sentencję o kropelkach moczu: "Choćbyś machał trzy tygodnie, i tak kropla spadnie w spodnie".
I nagle w naszej wypieszczonej błękitno-granatowej toalecie ze strachem poczułem, że choć się staram, nie mogę nadać strumieniowi moczu tej radosnej mocy, że to wszystko, co trzymam w dłoniach, jest zwiotczałe, nienapięte, starcze. Że ten trenowany
w krzakach: stojąc w szeregu, na lekko rozstawionych nogach, jakby zaparci w ziemię. Mocz nie odbija się od porcelitowych powierzchni pisuarów czy kibli, tylko mocnym, zdrowym, wielkim strumieniem wali w glebę, żłobiąc w niej koleiny. <br>Ktoś znowu beka, inny już strząsa wacka, żeby schować go do rozporka. Każdy pamięta mądrościową sentencję o kropelkach moczu: "Choćbyś machał trzy tygodnie, i tak kropla spadnie w spodnie".<br>I nagle w naszej wypieszczonej błękitno-granatowej toalecie ze strachem poczułem, że choć się staram, nie mogę nadać strumieniowi moczu tej radosnej mocy, że to wszystko, co trzymam w dłoniach, jest zwiotczałe, nienapięte, starcze. Że ten trenowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego