Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
połknięcia oznacza trwanie w bezpiecznej, ale wirtualnej rzeczywistości Matriksa. Połknięcie to przebudzenie w paskudnym i niebezpiecznym, ale za to prawdziwym świecie. Na pytanie, czy przełknąć gorzką pigułkę sztuki Artura Żmijewskiego, każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Stach Szabłowski


Kto nam ukradł piękno?

Dziś mówienie o pięknie jest dla wielu ludzi wyrazem sentymentalizmu i naiwności.
Gdzieś się zagubiło nasze zadziwienie harmonią kompozycji i niepowtarzalnością kształtów.
Jeśli sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, oznacza to, że historię można pisać dopiero z perspektywy zachodzącego słońca. I z niej chyba okazałą "Historię piękna" napisał Umberto Eco. Bo dzieje piękna są dziejami minionymi. I nie chodzi tylko o
połknięcia oznacza trwanie w bezpiecznej, ale wirtualnej rzeczywistości Matriksa. Połknięcie to przebudzenie w paskudnym i niebezpiecznym, ale za to prawdziwym świecie. Na pytanie, czy przełknąć gorzką pigułkę sztuki Artura Żmijewskiego, każdy musi odpowiedzieć sobie sam.<br><br>&lt;au&gt;Stach Szabłowski&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Kto nam ukradł piękno?&lt;/&gt;<br><br>Dziś mówienie o pięknie jest dla wielu ludzi wyrazem sentymentalizmu i naiwności. <br>Gdzieś się zagubiło nasze zadziwienie harmonią kompozycji i niepowtarzalnością kształtów.<br>Jeśli sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, oznacza to, że historię można pisać dopiero z perspektywy zachodzącego słońca. I z niej chyba okazałą "Historię piękna" napisał Umberto Eco. Bo dzieje piękna są dziejami minionymi. I nie chodzi tylko o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego