mamy najmniejszego pojęcia, gdzie rebelianci się znajdują, a drugie, że mimo to jesteśmy gotowi wszędzie użyć siły.<br>Tymczasem &lt;name type="place"&gt;Rosja&lt;/&gt; skrytykowała wczoraj &lt;name type="place"&gt;Stany Zjednoczone&lt;/&gt; za ich wezwanie do prowadzenia rozmów z Czeczenami - zwolennikami niepodległości republiki. W specjalnym oświadczeniu rzecznik rosyjskiego &lt;name type="org"&gt;MSZ&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Aleksandr Jakowenko&lt;/&gt; uznał, że dialog z ludźmi związanymi z przywódcami separatystów jest "absolutnie niemożliwy", bo chodzi o osoby "stojące za krwawymi atakami terrorystycznymi w &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt;".<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt;., REUTERS, AFP, LENTA.RU&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Demonstracje w stolicy &lt;name type="place"&gt;Osetii Północnej&lt;/&gt; - Prezydent zapowiada rezygnację swoją i rządu&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nie zapomnimy tej wilczej zbrodni&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;- Niech ukarzą winnych! Gdzie są bandyci? Znajdźcie wszystkich zabójców! - krzyczeli demonstranci&lt;/&gt;<br><br>(c) AFP/MAXIM MARMUR<br><br>Budynki