ktoś, odważnie w Polsce - chce to podkreślić, nie może także mówić o "Święcie Narodzenia" bez dodawania, o kogo chodzi, bo to drażni rozmówcę niepotrzebnie. W języku hebrajskim mówi się wprawdzie <foreign>"Chag ham-Molad"</> - <transl>"Święto Narodzenia"</>, ale to się odnosi tylko do Jezusa.<br><br> Oba terminy, określające zagładę żydostwa europejskiego, są niewłaściwe: <foreign>"shoah"</> oznacza <transl>"kataklizm, po którym nic nie pozostało"</>; <foreign>"holocaustum"</> oznacza <transl>"ofiarę całopalenia"</>. Kto był kapłanem w tej "ofierze" i komu ją złożył?<br><br> Tu kojarzy mi się słowo "Auschwitz". Nie jestem pewien, że słusznie wymyślono "teologię po Auschwitz". I w dawnej, tradycyjnej teologii istnieje pojecie <foreign>"misterium iniqitatis"</>, czyli <transl>"tajemnica upodlenia"</>. Arcydiabła nazywano