Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
przetrzymał i spod Somosierry w mundurze powrócił, i ja także duszy swojej, choć nie serafickiej i diabłu nieraz przychylnej, ukrzywdzić nie dałam: nie zdradziłam muzyki. I mnie za to nagrodzono! Nie wiem, kto tam - twój Bóg łaskawy czy po prostu ślepy, rozumny los - nagrodził moją starość. Marta nie będzie rzepy siała dla ciebie. Marta ma głos, którym można wyśpiewać najpiękniejszą muzykę! Życie Marty będzie moje - nie twoje, Adamie.
Na tym rozmowę urwano. Adam, jęczący "Boże; ach, Boże miłościwy", powlókł się do roboty. Róża, z rozdętymi nozdrzami, twardo została przy swoim. W kilka dni później sprowadziła krawcową i kazała szyć Marcie suknie
przetrzymał i spod Somosierry w mundurze powrócił, i ja także duszy swojej, choć nie serafickiej i diabłu nieraz przychylnej, ukrzywdzić nie dałam: nie zdradziłam muzyki. I mnie za to nagrodzono! Nie wiem, kto tam - twój Bóg łaskawy czy po prostu ślepy, rozumny los - nagrodził moją starość. Marta nie będzie rzepy siała dla ciebie. Marta ma głos, którym można wyśpiewać najpiękniejszą muzykę! Życie Marty będzie moje - nie twoje, Adamie. <br>Na tym rozmowę urwano. Adam, jęczący "Boże; ach, Boże miłościwy", powlókł się do roboty. Róża, z rozdętymi nozdrzami, &lt;page nr=144&gt; twardo została przy swoim. W kilka dni później sprowadziła krawcową i kazała szyć Marcie suknie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego