Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
iść na "uboc za wiyrchem", aby ocenić inną propozycję przejścia z chodnikiem "po głowach" zagonów z jednej polnej "ulicy" w drugą.
- Spiestramy się - zapewnił wójt - żeby wyjeżdżone koleiny w polnych "ulicach" wyżwirować, grzędy zebrać, a wtedy nie tylko dzieci dojdą do szkoły suchą nogą, ale także wygodniej będzie wam zwozić siano z pól ciągnikami. Na zimę zaś gmina opłaci stałe odśnieżanie chodnika wąskim konnym płużkiem, żeby dzieci nie pływały w zaspach.
Myślę, że takiemu finałowi sprawy powinno się nie tylko przyklasnąć, ale z serca i ochotnie pomóc, gdyż cywilizowane nareszcie połączenie Bańskiej Wyżnej z Pitoniówką będzie najlepszym argumentem za tym, ażeby
iść na &lt;dialect&gt;"uboc za wiyrchem"&lt;/&gt;, aby ocenić inną propozycję przejścia z chodnikiem "po głowach" zagonów z jednej polnej "ulicy" w drugą.<br>- &lt;dialect&gt;Spiestramy&lt;/&gt; się - zapewnił wójt - żeby wyjeżdżone koleiny w polnych "ulicach" wyżwirować, grzędy zebrać, a wtedy nie tylko dzieci dojdą do szkoły suchą nogą, ale także wygodniej będzie wam zwozić siano z pól ciągnikami. Na zimę zaś gmina opłaci stałe odśnieżanie chodnika wąskim konnym płużkiem, żeby dzieci nie pływały w zaspach.<br>Myślę, że takiemu finałowi sprawy powinno się nie tylko przyklasnąć, ale z serca i ochotnie pomóc, gdyż cywilizowane nareszcie połączenie Bańskiej Wyżnej z Pitoniówką będzie najlepszym argumentem za tym, ażeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego