o błahych sprawach, pośmiać się, słuchając opinii o niektórych sąsiadach. Róża - jego ulubiony "kwiatek" - słynęła z ciętego języka.<br>Jednak, ku jego zaskoczeniu, w drzwiach nie pojawiły się posągowe kształty Róży, lecz szczupła figurka niedużej dziewczynki. Niewątpliwie także była "kwiatkiem". Świadczyły o tym misternie zaplecione włosy, srebrne ozdoby, półprzezroczysty stanik i siatkowe wstawki w barwnej spódnicy odsłaniające uda.<br>- A to co za pisklę? - spytał zdziwiony mag. - Nie zamawiałem ciebie, ptaszyno.<br>"Kwiatek" spuścił skromnie oczy i ukłonił się, odginając wytwornie dłonie na zewnątrz.<br>- Róża nie mogła przyjść, Mistrzu Iluzji. Prosiła, żebym ją zastąpiła, bo nie przesłałeś innych poleceń.<br>Wiatr Na Szczycie z zakłopotaniem