Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
strażnikiem, a więzień - więźniem.
Kuroń rozbija wrażenie dolce far niente. Złudzenie, powiada. Dla mnie to nie nowość, ja resort gen. Kiszczaka znam od dawna. Spędziłem dziewięć lat w jego więzieniu. I też się ze strażnikami, wchodząc i wychodząc z więzienia, witałem i żegnałem. Wiedziałem co robię, wiedziałem, że to grozi siedzeniem, nie wiedziałem tylko, że siedzieć będę kiedyś nie w celi na Rakowieckiej, a przy Okrągłym Stole w pałacu Radziwiłłów. Ale cały czas, w celi i u Radziwiłłów, byłem wolnym człowiekiem. Geremek, na chłodno, ujmuje to tak samo, tylko inaczej. To prawda, powiada, że po obu stronach siedzą w znacznej mierze
strażnikiem, a więzień - więźniem.<br> Kuroń rozbija wrażenie &lt;foreign&gt;dolce far niente&lt;/&gt;. Złudzenie, powiada. Dla mnie to nie nowość, ja resort gen. Kiszczaka znam od dawna. Spędziłem dziewięć lat w jego więzieniu. I też się ze strażnikami, wchodząc i wychodząc z więzienia, witałem i żegnałem. Wiedziałem co robię, wiedziałem, że to grozi siedzeniem, nie wiedziałem tylko, że siedzieć będę kiedyś nie w celi na Rakowieckiej, a przy Okrągłym Stole w pałacu Radziwiłłów. Ale cały czas, w celi i u Radziwiłłów, byłem wolnym człowiekiem. Geremek, na chłodno, ujmuje to tak samo, tylko inaczej. To prawda, powiada, że po obu stronach siedzą w znacznej mierze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego