się trochę pomęczyć.</><br><who1><name type="person">Norbert Wiener</> zaczyna swoją autobiografię od słów: "<q>byłem geniuszem</>", pan: "<q>byłem potworem</>"!</><br><who2>To był żart, który wziął się stąd, że jako dziecko byłem bardzo pomysłowy i na przykład, żebym jako trzyletni malec coś zjadł, mój ojciec musiał stać na stole, otwierać i zamykać parasol, a pod stołem siedziała sąsiadka, która mnie karmiła łyżką. Jak pan widzi, miałem wybredne zamiłowania.</><br><who1>Fakt. Czytając "<name type="tit">Wysoki Zamek</>" - książkę o pana dzieciństwie i młodości we Lwowie - odniosłem wrażenie, że jest to trochę historia samotności <br>i obsesji książkowej.</><br><who2>Do pewnego stopnia. Opowiadano mi, że w Stanach Zjednoczonych książkę tę odbierano jako utwór świadczący o