Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
podważył "mit solidarności zeków": że jej nie było, pisał Szałamow, była anonimowość i samotność.
Jeśli była jakaś solidarność - ciągnął Rosjanin - to raczej solidarność w nienawiści do systemu, może solidarność w milczeniu, ale ona wcale nie oznaczała zrozumienia tego, co niesie przyszłość.
To spór o sens doświadczenia łagrów - mówił Aleksandr Daniel - siedziałem w latach 60 w obozie mordowskim, gdzie nie działała już zasada z Sołowek "zdechnij dziś, ja jutro"; więźniowie polityczni tworzyli zwartą społeczność: walczyli z naczelnikiem, szmuglowali grypsy, tłumaczyli wiersze. Różne nacje, "sól ziemi", jak pisał po wyjściu w samizdacie jeden z więźniów.
A dziś? Jeden z tej grupy, teraz redaktor
podważył "mit solidarności &lt;orig&gt;zeków&lt;/&gt;": że jej nie było, pisał Szałamow, była anonimowość i samotność.<br>Jeśli była jakaś solidarność - ciągnął Rosjanin - to raczej solidarność w nienawiści do systemu, może solidarność w milczeniu, ale ona wcale nie oznaczała zrozumienia tego, co niesie przyszłość.<br>To spór o sens doświadczenia łagrów - mówił Aleksandr Daniel - siedziałem w latach 60 w obozie &lt;orig&gt;mordowskim&lt;/&gt;, gdzie nie działała już zasada z Sołowek "zdechnij dziś, ja jutro"; więźniowie polityczni tworzyli zwartą społeczność: walczyli z naczelnikiem, szmuglowali grypsy, tłumaczyli wiersze. Różne nacje, "sól ziemi", jak pisał po wyjściu w samizdacie jeden z więźniów.<br>A dziś? Jeden z tej grupy, teraz redaktor
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego