Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
rowerze i nie zsiadając zagadnął mnie:
- Pan z gazety?
- No, może, a bo co?
- Pan pójdzie.
Jechał przodem, pogwizdując i rozglądając się na boki. Przed jednym z domów stanął na chwilę i powiedział:
- Tutaj niech pan wejdzie.
Zakręcił i odjechał z powrotem w stronę sklepu.
W niewielkim pokoju przy stole siedziało osiem osób. Wstali na mój widok, ale na ich twarzach wyraźnie widziałem rozczarowanie. Można było bez pudła odczytać ich myśli: "Co taki szczeniak pomoże na takiego wyjadacza?".
Magazynier S. był na wsi nie lada postacią. Od jego dobrej, a częściej złej woli zależało wszystko - to on decydował o tym kto
rowerze i nie zsiadając zagadnął mnie:<br>- Pan z gazety?<br>- No, może, a bo co?<br>- Pan pójdzie.<br>Jechał przodem, pogwizdując i rozglądając się na boki. Przed jednym z domów stanął na chwilę i powiedział:<br>- Tutaj niech pan wejdzie.<br>Zakręcił i odjechał z powrotem w stronę sklepu.<br>W niewielkim pokoju przy stole siedziało osiem osób. Wstali na mój widok, ale na ich twarzach wyraźnie widziałem rozczarowanie. Można było bez pudła odczytać ich myśli: "Co taki szczeniak pomoże na takiego wyjadacza?".<br>Magazynier S. był na wsi nie lada postacią. Od jego dobrej, a częściej złej woli zależało wszystko - to on decydował o tym kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego