Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
tego?
- Nie może cały dzień siedzieć w domu.
- Ja mówię "cały dzień"? Ale czego się po nocy włóczy? I pani go jeszcze broni?
- Ja go bronię? - oburzyła się niepewnie pani Alicja. - Gdzież ja go bronię, moja Rozalio?
- Tylko co? Niby ja nie widzę. A to kolacja, a to nie może siedzieć w domu, takie zawracanie głosy! Wszystkie flaki się aż w człowieku przewracają, jak na to patrzy.
Czerwona z irytacji, wzięła ze stołu naręcze talerzy i zaniosła do kredensu. Po chwili wróciła po widelce i łyżki.
- A co ja mam zrobić? - spytała żałośnie pani Alicja. - Niechże sama Rozalia powie, co ja
tego?<br>- Nie może cały dzień siedzieć w domu.<br>- Ja mówię "cały dzień"? Ale czego się po nocy włóczy? I pani go jeszcze broni?<br>- Ja go bronię? - oburzyła się niepewnie pani Alicja. - Gdzież ja go bronię, moja Rozalio?<br>- Tylko co? Niby ja nie widzę. A to kolacja, a to nie może siedzieć w domu, takie zawracanie głosy! Wszystkie flaki się aż w człowieku przewracają, jak na to patrzy.<br>Czerwona z irytacji, wzięła ze stołu naręcze talerzy i zaniosła do kredensu. Po chwili wróciła po widelce i łyżki.<br>- A co ja mam zrobić? - spytała żałośnie pani Alicja. - Niechże sama Rozalia powie, co ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego