Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
wracać.
Michał Ocimek siedział na zydlu przy kuchni i grzał się. Dzień lał z nieba żar, powietrze stało nieruchome, duchota. Przybysz z obozu dygotał w dreszczach. Przybyli zatrzymali się w progu kuchennej izby, ucichli. Ocimek nie podniósł głowy, nie przywitał znajomych, nie pozdrowił Słowem Bożym. Kamień. Bronka, jego młoda żona, siekała na stolicy pokrzywę dla kurcząt. Drobno zsiekane jajka na twardo czekały w szafliku. Ona też nie przywitała nikogo, potargane włosy spadały jej na czoło.
- Michał, a nie spotkałeś gdzie po drodze mojej dziewuchy? - odważył się zapytać Felak.
Ocimek jakby nie słyszał. Trwał nieruchomo, dopiero gdy Felak podszedł bliżej i powtórzył
wracać.<br> Michał Ocimek siedział na zydlu przy kuchni i grzał się. Dzień lał z nieba żar, powietrze stało nieruchome, duchota. Przybysz z obozu dygotał w dreszczach. Przybyli zatrzymali się w progu kuchennej izby, ucichli. Ocimek nie podniósł głowy, nie przywitał znajomych, nie pozdrowił Słowem Bożym. Kamień. Bronka, jego młoda żona, siekała na stolicy pokrzywę dla kurcząt. Drobno zsiekane jajka na twardo czekały w szafliku. Ona też nie przywitała nikogo, potargane włosy spadały jej na czoło.<br> - Michał, a nie spotkałeś gdzie po drodze mojej dziewuchy? - odważył się zapytać Felak.<br> Ocimek jakby nie słyszał. Trwał nieruchomo, dopiero gdy Felak podszedł bliżej i powtórzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego