Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Handke ma wykształcenie ścisłe (nie powiem obsesyjnie ścisłe, co by mogło wynikać z jego pomysłu narzucania Bogu ducha winnej młodzi różniczek i całek, bo to by było niegrzeczne). Biednego, ścisłego Handkego rzucono jednak na bezdroża pedagogiki. Gdyby mógł współpracować z Romanem Juszkiewiczem, byłby mu zapewne bezcenną pomocą. Pedagogika to jednak sikorki sosnówki właśnie. Minister jest człowiekiem starannym, odpowiedzialnym i kompetentnym; przeczytał więc, gdzie owo ptactwo mieszka, jak spędza dzień i jaka karma byłaby dla niego (ptactwa, nie ministra) najlepsza. Ujął to wszystko w multum nie znoszących sprzeciwu wykresów, z których wynikały niecierpiące zwłoki decyzje i wcielił je w czyn.
Wszyscy kochamy
Handke ma wykształcenie ścisłe (nie powiem obsesyjnie ścisłe, co by mogło wynikać z jego pomysłu narzucania Bogu ducha winnej młodzi różniczek i całek, bo to by było niegrzeczne). Biednego, ścisłego Handkego rzucono jednak na bezdroża pedagogiki. Gdyby mógł współpracować z Romanem Juszkiewiczem, byłby mu zapewne bezcenną pomocą. Pedagogika to jednak sikorki sosnówki właśnie. Minister jest człowiekiem starannym, odpowiedzialnym i kompetentnym; przeczytał więc, gdzie owo ptactwo mieszka, jak spędza dzień i jaka karma byłaby dla niego (ptactwa, nie ministra) najlepsza. Ujął to wszystko w multum nie znoszących sprzeciwu wykresów, z których wynikały niecierpiące zwłoki decyzje i wcielił je w czyn.<br>Wszyscy kochamy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego