Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
się tak śpieszyli? - powiedział Paweł z pretensją. - Myślałem, że już dawno czekasz i tupiesz ze zdenerwowania.
- Zamierzaliście się nie śpieszyć i potem iść te dwadzieścia kilometrów piechotą czy nocować na dworcu? - zaciekawiła się Alicja.
- Oczywiście - powiedziała Zosia zgryźliwie. - On się nigdy nie śpieszy i potem okazuje się, że mu przeszkodziła siła wyższa.
- Ojej, jaka znowu siła wyższa! - obraził się Paweł. - Że się tam raz zdarzyło...
- Nie raz, tylko co najmniej dwadzieścia razy!
Obie z Alicją zostawiłyśmy ich, żeby swoje spory rodzinne załatwiali w cztery oczy, i poszłyśmy do przodu. Zosia wydawała się jakoś dziwnie rozdrażniona i zdenerwowana. Dowiedziałam się od Alicji poufnie
się tak śpieszyli? - powiedział Paweł z pretensją. - Myślałem, że już dawno czekasz i tupiesz ze zdenerwowania.<br>- Zamierzaliście się nie śpieszyć i potem iść te dwadzieścia kilometrów piechotą czy nocować na dworcu? - zaciekawiła się Alicja.<br>- Oczywiście - powiedziała Zosia zgryźliwie. - On się nigdy nie śpieszy i potem okazuje się, że mu przeszkodziła siła wyższa.<br>- Ojej, jaka znowu siła wyższa! - obraził się Paweł. - Że się tam raz zdarzyło...<br>- Nie raz, tylko co najmniej dwadzieścia razy!<br>Obie z Alicją zostawiłyśmy ich, żeby swoje spory rodzinne załatwiali w cztery oczy, i poszłyśmy do przodu. Zosia wydawała się jakoś dziwnie rozdrażniona i zdenerwowana. Dowiedziałam się od Alicji poufnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego