do głowy. Co prawda autorzy uważają, że ich dzieło jest antytezą reżyserowanej "Rodziny Osbournów", ale faktem pozostaje, że wykorzystuje świeże doświadczenia telewizji "realistycznej", doprowadzając je do postaci ekstremalnej.<br><br>Bo o ile nie do końca można ufać w szczerość bohaterów rozmaitych <foreign>reality shows</>, to w przypadku sytuacji terapeutycznej szczerość jest <foreign>conditio sine qua non</>. Poznajemy więc ludzi, a nie ich wystudiowane wizerunki, widzimy bohaterów w scenach, które reżyserują się same, bo nikt, nawet terapeuta, nie ma do końca na nie wpływu. Nie ma też powodu, by podejrzewać, że poza sekwencjami terapeutycznymi ludzie z Metalliki udają gniew, ekscytację czy radość.<br><br>Amerykanie już znaleźli