Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
samej nie mam do kogo wracać. - Jest pan pewien?
- Dostałem list. To nie hipoteza. Nóż w serce. Umiem ten nóż na pamięć.
Nietrudno było się nauczyć.
Primo: nie będę sobie zawracała gł owy wariatami... koniec pierwszego cytatu.
Po drugie: nade mną nigdy nikt się nie litował, więc ja też na siostrę miłosierdzia się nie nadaję... koniec drugiego cytatu.
I dalej: sama nie jestem za mocna, więc nie chcę, żebyśmy się oboje połamali i zdarli na szmaty. Wystarczy?
- Trzeba by, załóżmy, spróbować zapomnieć.
- A próbował pan zapom nieć, jak się oddycha?
Noc za nocą, dzień za dniem, byliśmy przy sobie.
Przejechałem pół świata
samej nie mam do kogo wracać. - Jest pan pewien?<br>- Dostałem list. To nie hipoteza. Nóż w serce. Umiem ten nóż na pamięć.<br>Nietrudno było się nauczyć.<br>Primo: nie będę sobie zawracała gł owy wariatami... koniec pierwszego cytatu.<br>Po drugie: nade mną nigdy nikt się nie litował, więc ja też na siostrę miłosierdzia się nie nadaję... koniec drugiego cytatu.<br>I dalej: sama nie jestem za mocna, więc nie chcę, żebyśmy się oboje połamali i zdarli na szmaty. Wystarczy?<br>- Trzeba by, załóżmy, spróbować zapomnieć.<br>- A próbował pan zapom nieć, jak się oddycha?<br>Noc za nocą, dzień za dniem, byliśmy przy sobie.<br>Przejechałem pół świata
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego