że ten strach jest nieuzasadniony: bo liczne wydarzenia historyczne wskazują na to, że Kościół polski zbyt jest wielki, jest zbyt potężną siłą społeczną, by mógł stać się dla kogoś instrumentem. Strach jest więc bezpodstawny, ale dziwnie uporczywy. (...) Właściwie wszyscy, którzy chcą czegoś od Kościoła czy z Kościoła stają ,wobec bardzo skądinąd komunistycznego żądania, żeby udowodnili, że nie traktują Kościoła instrumentalnie.<br>ADAM MICHNIK: W Polsce stały się ostatnio rzeczy bardzo ważne. Została złamana bariera pomiędzy, skrótowo mówiąc, narodem a elitami, które z natury swojej musza być kontestatorskie i szydercze. Dziś w nieoczekiwany sposób symboliczny słuchacz kazań księdza kardynała prymasa Wyszyńskiego spotkał się