Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
rozdźwięku, niemożliwe było podjęcie decyzji. Blokował ją nawet indywidualny głośny sprzeciw. I był to zły omen dla projektowanych działań.
Omen, wróżba - w tym wypadku to słowa najzupełniej właściwe. Wymóg jednomyślności zgromadzonych na wiecu daje się uzasadnić funkcjonalnie, w kategoriach pragmatycznych, dla barbarzyńców jednak miał on bez wątpienia sens nadprzyrodzony. Trzeźwy skądinąd Tacyt rozumiał to dobrze, a w każdym razie nie przeoczył szczegółów wskazujących na sakralny wymiar germańskich wieców plemiennych. Odnotował on, że obrady wiecu otwierają zawsze kapłani, że to oni nakazują zgromadzonym ciszę, i że "wtedy", czyli w czasie zgromadzenia tylko kapłanom przysługuje prawo stosowania przymusu (quibus tum et coercendi ius
rozdźwięku, niemożliwe było podjęcie decyzji. Blokował ją nawet indywidualny głośny sprzeciw. I był to zły omen dla projektowanych działań. <br>Omen, wróżba - w tym wypadku to słowa najzupełniej właściwe. Wymóg jednomyślności zgromadzonych na wiecu daje się uzasadnić funkcjonalnie, w kategoriach pragmatycznych, dla barbarzyńców jednak miał on bez wątpienia sens nadprzyrodzony. Trzeźwy skądinąd Tacyt rozumiał to dobrze, a w każdym razie nie przeoczył szczegółów wskazujących na sakralny wymiar germańskich wieców plemiennych. Odnotował on, że obrady wiecu otwierają zawsze kapłani, że to oni nakazują zgromadzonym ciszę, i że "wtedy", czyli w czasie zgromadzenia tylko kapłanom przysługuje prawo stosowania przymusu (quibus tum et coercendi ius
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego