argumentów, milczał jakiś czas.<br>- Ten gość pozabijał ludzi - bąknął w końcu. - Nas też mógł...<br>- Bo widzieliśmy jego kask? Gówno. Tablice, nawet gdyby kto zdążył spisać, też fałszywe. Myślisz, baranie, że kto to był? Zazdrosny mąż? - Andrzej miał dość rozsądku, by nie odpowiadać. - Przejedź takiego, to jego kumple dorobią ci betonowe skarpety i wrzucą w gnojówkę. Albo po prostu prokurator pośle cię na parę lat do pudła. A wiesz za co? - Wzruszenie ramion. - Za to, że zachciało ci się pomścić jednego złodzieja, którego kropnął inny złodziej.<br>- Skąd pan wie, co to byli za...?<br>- Myślisz, że w tym kraju uczciwi ludzie rozbijają się