Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
Gubiłem się w domysłach.
W końcu jednak doszedłem do wniosku, że jego motywy były znacznie prostsze. ES chyba rzeczywiście mnie polubił i chciał mnie jakoś uhonorować, i wyobraził sobie, że upominek w postaci zegarka będzie przezabawną aluzją do mojego spóźnionego zgłoszenia, a zarazem upamiętnieniem tej okoliczności. Ponieważ zaś był patologicznym sknerą (o czym też krążyły legendy), wybrał najmniej bolesne dla siebie rozwiązanie - kupując najtańszą Ruhlę. Nie sądzę, by przyszło mu na myśl, jak straszliwe zniszczenie posieje to w mojej duszy.
W każdym razie ja, żeby się z tego wszystkiego jakoś otrząsnąć i oczyścić, musiałem coś z tym fantem zrobić. I było
Gubiłem się w domysłach.<br>W końcu jednak doszedłem do wniosku, że jego motywy były znacznie prostsze. ES chyba rzeczywiście mnie polubił i chciał mnie jakoś uhonorować, i wyobraził sobie, że upominek w postaci zegarka będzie przezabawną aluzją do mojego spóźnionego zgłoszenia, a zarazem upamiętnieniem tej okoliczności. Ponieważ zaś był patologicznym sknerą (o czym też krążyły legendy), wybrał najmniej bolesne dla siebie rozwiązanie - kupując najtańszą Ruhlę. Nie sądzę, by przyszło mu na myśl, jak straszliwe zniszczenie posieje to w mojej duszy.<br>W każdym razie ja, żeby się z tego wszystkiego jakoś otrząsnąć i oczyścić, musiałem coś z tym fantem zrobić. I było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego