tuż przed startem złamał szpic <orig>nartki</>. Z płaczem dobiegła do mety, wprost w ramiona rodziców. Starsi zawodnicy z uwagą przyglądali się swoim konkurentom. Rodzice jednak gasili wszelkie krytyczne uwagi zwracając pociechom uwagę, że ci, którym nie wychodzi, dopiero się uczą.<br>Niewątpliwie największym zaskoczeniem były skoki. Po treningu na usypanej niewielkiej skoczni, sędziowie zmuszeni zostali do przesunięcia chorągiewek oznaczających odległość skoku. Mali skoczkowie, wśród których nie zabrakło dziewczynek, osiągali o wiele większe odległości, niż przewidziano. Warto też zauważyć, że zawodnicy skakali w pięknym, zawodowym stylu.<br>Na drugi dzień, w niedzielę walczyli alpejczycy. Na Polanie Szymoszkowej był tłum ludzi. Swoje dzieci, tak jak