lat dwudziestych zaczął się rozpowszechniać nowy, o wiele tańszy, chociaż importowany surowiec - bawełna. Z początku tkano perkale z przędzy importowanej, niebawem jednak powstały i w Polsce przędzalnie bawełny: Wendischa w Łodzi, Kruschego w Pabianicach. Przemysł bawełniany, obliczony na masowego konsumenta, doganiał i wypierał sukiennictwo. W latach 1826-1829 produkcja bawełniana skoczyła z 900 tys. do 22 mln metrów. W tymże czasie produkcja wełniana cofnęła się nieco, z 4,8 do 4,2 mln metrów. Sukna polskie szły głównie na eksport, do Rosji i Chin; bawełnę zbywano w kraju. W obu gałęziach maszyny poruszane były zrazu siłą wodną, lecz już przed 1830