i się wałęsa". Nominacja Jagielskiego wzmocniła też strajkujących, których determinacja słabła wraz z przeciąganiem się braku widoków na uznanie MKS przez władze i rozpoczęcie z nimi negocjacji. W czwartek objawy kryzysu psychicznego były tak wyraźne, że Wałęsa, przemawiając następnego dnia na Plenum MKS, stwierdził, iż "od wczoraj sytuacja trochę się skomplikowała, ludzie są zmęczeni, część chce wyjść. Wypuszczamy na 4(5 godzin do domu"3. W piątek nadzieja odżyła, następny kryzys pojawił się prawie dokładnie tydzień później. Perspektywę rozmów przyjęto powszechnie z ogromną ulgą, bo otwierała nadzieję na zakończenie strajku, zmniejszenie niepokoju i niepewności, dających się już we znaki, a także