Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
był w sprawie Olina, jego ludzie - przypomnijmy choćby Mieczysława Wachowskiego - specjalizowali się bądź w niejasnych kontaktach ze służbami specjalnymi, bądź w takim interpretowaniu prawa (czyli w "falandyzowaniu"), by racje prezydenta zawsze były na wierzchu. Do dzisiaj mamy niewyjaśnione sprawy z dokumentami: jedne zaginęły, inne się odnalazły. Jeszcze do tego cała skomplikowana i dwuznaczna gra w personalia. Jedni lecieli w dół, np. odwołany w 1993 r. z funkcji szefa delegatury UOP w Gdańsku Adam Hodysz, inni błyskawicznie awansowali, nawet do stopni generalskich...
Poza tym były słowa, którymi Lech Wałęsa raził swoich przeciwników bardzo ciężko i w sposób niepohamowany. Można powiedzieć, że taki
był w sprawie Olina, jego ludzie - przypomnijmy choćby Mieczysława Wachowskiego - specjalizowali się bądź w niejasnych kontaktach ze służbami specjalnymi, bądź w takim interpretowaniu prawa (czyli w &lt;orig&gt;"falandyzowaniu"&lt;/&gt;), by racje prezydenta zawsze były na wierzchu. Do dzisiaj mamy niewyjaśnione sprawy z dokumentami: jedne zaginęły, inne się odnalazły. Jeszcze do tego cała skomplikowana i dwuznaczna gra w personalia. Jedni lecieli w dół, np. odwołany w 1993 r. z funkcji szefa delegatury UOP w Gdańsku Adam Hodysz, inni błyskawicznie awansowali, nawet do stopni generalskich...<br>Poza tym były słowa, którymi Lech Wałęsa raził swoich przeciwników bardzo ciężko i w sposób niepohamowany. Można powiedzieć, że taki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego