Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
zajmuję się Młodą Polską. Była to lektura niestety kompletnie jałowa: przeszło przez oczy i wyleciało z głowy. No, może niezupełnie, bo nagle, nie wiadomo dlaczego sięgnąłem do tego tekstu w 1980 r. I wówczas uderzyła mnie doniosłość, ponadczasowa aktualność myśli Berenta. Tę lekturę zapamiętałem dobrze i postanowiłem przy najbliższej okazji skonfrontować moje wrażenia z odbiorem innych.
Zanim podzielę się z państwem moimi refleksjami na temat wybranych na dziś lektur Berenta i tego, co tu powiedziała Małgorzata, powiem parę słów o bardzo szczególnej pozycji tego pisarza w naszej kulturze. Berent jest mianowicie wielkością uznaną i nie funkcjonującą w kulturze. Z tego punktu
zajmuję się Młodą Polską. Była to lektura niestety kompletnie jałowa: przeszło przez oczy i wyleciało z głowy. No, może niezupełnie, bo nagle, nie wiadomo dlaczego sięgnąłem do tego tekstu w 1980 r. I wówczas uderzyła mnie doniosłość, ponadczasowa aktualność myśli Berenta. Tę lekturę zapamiętałem dobrze i postanowiłem przy najbliższej okazji skonfrontować moje wrażenia z odbiorem innych.<br> Zanim podzielę się z państwem moimi refleksjami na temat wybranych na dziś lektur Berenta i tego, co tu powiedziała Małgorzata, powiem parę słów o bardzo szczególnej pozycji tego pisarza w naszej kulturze. Berent jest mianowicie wielkością uznaną i nie funkcjonującą w kulturze. Z tego punktu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego